Od kiedy prowadzi Pan swoją firmę i skąd pomysł, aby zająć się wykończeniami wnętrz?

Firma istnieje już 11 lat. W pierwszej fazie była ona biurem nieruchomości. Od 5 lat zajmujemy się projektowaniem wnętrz i ich wykończeniem „pod klucz”. Był to dla nas naturalny kierunek, ponieważ działaliśmy już w branży nieruchomości, znaliśmy potrzeby klientów, mieliśmy do czynienia z wnętrzami i wiedzieliśmy, jak je pokazywać, aby one się lepiej prezentowały.

Następnie zaczęliśmy odświeżać mieszkania i robić tzw. home staging, czyli dodawaliśmy dekoracje do tych przestrzeni, by nieruchomości łatwiej się sprzedawały. Potem zaczęliśmy też robić „flipy”, czyli remontowaliśmy mieszkania i sprzedawaliśmy je z zyskiem. Urządzane i wyremontowane przez nas mieszkania podobały się klientom. Zaczęli oni doceniać pomysł i jakość wykonania naszych wnętrz, polecając nas innym, więc postanowiliśmy się zająć takim obszarem działalności profesjonalnie. Robimy tak od 5 lat, rozwijamy się. Zespół rośnie z roku na rok.

Co sprawia, że klienci tak się do Pana garną?

Wydaje mi się, że klienci szczególnie zwracają uwagę na ich obsługę. Mamy w tym duże doświadczenie. Wiemy, jak robić dobre wrażenie. Mamy fajny dział sprzedaży. Do tego dochodzi oferta, która jest transparentna i precyzyjna. Wiadomo też, że nasza firma inwestuje cały czas w marketing – przypomina się klientom; pokazuje, co robimy. I chyba nam to wszystko wychodzi. (śmiech)

Czy praca zawodowa oraz bycie przedsiębiorcą trwa u Pana przysłowiowe 24 godziny na dobę?

Nie. U nas wygląda to tak, że pracujemy średnio 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku. Z czego z tych 8 godzin pewnie realnie przepracowujemy 5. Zespół ma rozłożone zadania i odpowiedzialności. Mamy dobre procesy w firmie, które ułatwiają funkcjonowanie wszystkich osób, które pracują na sukces danego zlecenia. To powoduje też, że jesteśmy transparentni: zarówno klient, jak i menadżer widzi raporty. Pomimo nieprzewidywalnej branży, jaką jest wykończenie wnętrz, gdzie jest dużo zmiennych i dużo zależy od ludzi, to jednak współpraca z właściwymi podwykonawcami i projektantami, przynosi pozytywne efekty. To też widać po naszych opiniach i zadowolonych klientach.

Co daje siłę i motywację do codziennego działania?

Wydaje mi się, że to kultura firma nas dosyć mocno doładowuje. Z jednej strony jest u nas odpowiedzialność, przy której zespół ma wolną rękę do rozwiązywania zadań i problemów. Nikt nad nikim nie stoi. Każdy wie, co ma robić. Ta kultura firmy daje dużo, bo ludzie nie są pod ciągłą presją i swobodniej się czują. Przez to są bardziej efektywni. Uśmiech i serdeczne zapytanie „Co u Ciebie? Jak sobie radzisz?” – dają pozytywne efekty.

Czy wyróżnienie Top 100 of Poland, pochodzące w całości od zadowolonych klientów, jest dla Pana powodem do radości?

To bardzo fajne wyróżnienie. Dbamy o wizerunek firmy. Dbamy o opinie klientów i przypominamy im, aby je wystawiali. Zależy nam na informacji zwrotnej: czy to, co robimy, jest dobre, czy nie. Jak widać, po wysłaniu przypomnienia, klienci piszą nam opinie, więc na pewno też ta mobilizacja z naszej strony daje efekt. Wyróżnienie jest miłe i mnie cieszy.

Co w związku z tym wyróżnieniem chciałby Pan przekazać swoim klientom?

Drodzy klienci, to wyróżnienie daje nam potwierdzenie tego, że dowód społeczny pokazuje rzetelność, profesjonalizm i powtarzalną jakość w naszym biznesie. Jestem tego pewny, że kolejni klienci dostaną ten sam efekt, tę samą jakość. Śmiało polecałbym przyjść do nas i z nami współpracować.