Jak długo prowadzi Pani swój salon „z Pasji do pazura” i skąd pomysł na taką działalność?

Stylizacją paznokci zajmuję się ponad 7 lat, a swój salon prowadzę prawie 2 lata. Jesteśmy więc nowi na rynku, ale cały czas walczymy, aby się świetnie rozwijać, pozyskiwać nowych klientów oraz dbać o opinię i kontakt z nimi. Sama nazwa sugeruje, że tworzymy to miejsce z pasji, zaangażowania i z sercem. Wszyscy pracownicy są dobierani pod tym kątem, aby było widać, jak bardzo się angażują – czy to jest ich pasja.

Nazwa faktycznie jest obiecująca, ale też zobowiązuje. Każda osoba, która do salonu wchodzi, musi odczuć, że jest obsługiwana z pasją. Na pewno bardzo uważnie dobiera Pani swoich współpracowników.

No niestety, nie mają łatwo. (Śmiech) A to dlatego, że zależy nam na tym, aby każda klientka czuła się bardzo dobrze zaopiekowana. Czuła, że to miejsce nie jest takie, jak wszystkie inne.

Jak uzyskujecie ten efekt? Co robicie, że salon jest tak dobrze postrzegany przez klientów (uzyskał maksymalną liczbę punktów indeksu satysfakcji w plebiscycie Top 100 of Poland)?

Przypuszczam, że wpływa na to sposób podchodzenia do klienta. Każdy jest traktowany bardzo indywidualnie i staramy się spełniać wszelkie potrzeby oraz oczekiwania każdej klientki; stawać na wysokości zadania.

Bardzo dużą uwagę przykładamy do bezpieczeństwa wykonywanych zabiegów i zdrowie klientek pod kątem nawet stylizacji paznokci. Nie pozwalamy sobie na wykonywanie usługi np. u osób, które mają jakieś przeciwwskazania do tego. To też właśnie cieszy się pozytywnym odbiorem klientów. Czują, że są w profesjonalnych rękach. Chętnie dzięki temu do nas wracają. Nawet jak podczas pierwszej wizyty wyjdą bez stylizacji paznokci, czy rzęs, to później przychodzą znowu, bo wiedzą, że te zabiegi są w 100% bezpieczne i nic im się nie stanie.

Myślę też, że istotny jest kontakt z klientami. Jesteśmy dla nich dostępni praktycznie 24 godziny na dobę. Odpisujemy na wiadomości: gdy klientka napisze o 3 nad ranem, to często o tej samej porze dostaje odpowiedź. Myślę, że takie rzeczy mają ogromny wpływ na to zadowolenie.

Domyślam się, że przy takim podejściu jakoś się wymieniacie odpisywaniem na wiadomości. Przecież Pani, jako właścicielka, ma pewnie dość zajęć na 24 godziny na dobę, co często słyszę od innych przedsiębiorców.

Ja bym wręcz powiedziała 72 godziny na dobę. (Śmiech) To się wiąże z naprawdę dużym poświęceniem. Aczkolwiek przez to, że robię to z pasją i jest to moje spełnienie marzeń, tego się tak nie odczuwa. Jest to po prostu fajna rzecz, którą można dać komuś innemu. Potem to wraca, choćby w formie pozytywnych opinii, czy zadowolonych klientkach, które wracają do naszego salonu i polecają nas dalej.

A także w formie wyróżnienia na liście Top 100 of Poland. Ucieszyła się Pani na wieść o tym, że salon „z Pasji do pazura” jest jednym ze stu najlepszych w Polsce?

Oczywiście, że tak! To taka nagroda za walkę, poświęcenie, to, czym się zajmujemy. Takie wyróżnienie zawsze cieszy.

Co w związku z tym chciałaby powiedzieć Pani swoim klientom? To dzięki ich opiniom salon zdobył wyróżnienie na liście Top 100 of Poland.

Na pewno chciałabym podziękować za zaufanie. Za to, że przyszli do nas i zachęcają też inne osoby. To dzięki nim stało się to, co się stało: że w ogóle rozmawiamy na ten temat. (Śmiech) Nie byłoby tego bez nich, więc wielkie podziękowanie za zaufanie i kontakt z nami.