4.9 - googleMaps
245 ocen - googleMaps
20-211 Lublin
Wywiad z laureatem
Skąd wziął się pomysł na otworzenie własnej działalności i od kiedy Pan prowadzi sklep z artykułami dla dzieci Nibyland?
Sklep działa już ponad 6 lat. Rozpoczęliśmy działalność w 2017 roku i działamy w tej trudnej jak na dzisiejsze czasy branży do dziś. Trudnej ze względu na spadający współczynnik urodzeń dzieci. Niemniej jednak zdecydowaliśmy się na taką działalność, ponieważ jest to przede wszystkim bardzo przyjemna branża. Doświadczenie mojej małżonki w sklepie o podobnym profilu sprawiło, że przenieśliśmy się z Warszawy do mojego rodzinnego Lublina, aby otworzyć tu własny sklep. Jej ogromne doświadczenie zawodowe i mój upór w dążeniu do celu sprawiły, że w krótkim czasie witaliśmy w NIBYLAND pierwszych klientów. Wiedzieliśmy od początku, iż jest to branża z jednej strony trudna, ale z drugiej wdzięczna i radosna. Klientami w sklepie z wózkami i fotelikami są głównie uśmiechnięte kobiety w ciąży, które są szczęśliwe, ponieważ spodziewają się dziecka. Jest tu ogromna radość i euforia. To praca w bardzo przyjemnych warunkach. Radość i uśmiech, jakie dostarczają nam klienci przekłada się również na nasze życie osobiste. To ogromna dawka endorfin, jakie dostajemy od klientów w gratisie (śmiech) To jest pierwsza rzecz.
Druga rzecz jest taka, że sprzedaż sprzedaży jest nierówna. Inaczej, gdy pracujemy w markecie wielkopowierzchniowym i doradzamy przy małym produkcie, a inaczej w momencie, w którym rozmawiamy o produkcie, który ma zapewnić bezpieczeństwo w momencie wypadku samochodowego. Tu już wchodzi temat odpowiedzialności. Czasami się nawet zastanawiam czy zajmujemy się stricte sprzedażą, ponieważ tak szczerze mówiąc, my produkty prezentujemy, a klientów szkolimy z ich obsługi. Uczymy montażu, zasad bezpieczeństwa, tłumaczymy dlaczego w ogóle przewozimy dziecko w foteliku i dlaczego musi jechać tyłem do kierunku jazdy. Oczywiście naszym celem jako firmy jest sprzedaż, ale jest ona wypadkową kilku czynników, na których głównie się skupiamy, czyli: prezentacja i szkolenie, które musimy z klientem odbyć, aby prócz produktu wyszedł od nas z wiedzą. Zdarza się, że obsługa jednego klienta trwa 4 godziny. To jest pół dnia pracy. (śmiech)
To jest trochę, jak z wyborem samochodu: sugerujemy się wyglądem, opiniami w Internecie, ceną, ale w przypadku fotelika temat jest jeszcze bardziej rozbudowany. W przypadku fotelika musimy dopasować go do dziecka, przymierzyć do samochodu, czasem do dwóch; uwzględnić kwestie bezpieczeństwa, zapinania pasów i wiele więcej. Ogrom tej wiedzy i możliwość przekazania jej klientowi sprawiły, że to właśnie na tę branżę się zdecydowaliśmy. To tak w dużym skrócie (śmiech)
Co sprawia, że Pana usługi są tak bardzo cenione?
To jest pasja. Kontakt z ludźmi, z drugim człowiekiem, to jest to, co każdy z nas lubi. Jesteśmy bardzo zgranym zespołem. Każdy z nas lubi rozmawiać z ludźmi i dlatego tak to wychodzi.
Sami klienci doceniają nasze zaangażowanie i takie personalne podejście. U nas klient nie jest numerkiem, który wchodzi, kupuje i wychodzi. Tu każdego traktujemy naprawdę indywidualnie. Staramy się, aby każdy, kto dokonuje u nas zakupu, był ze swojego wyboru zadowolony. Ja wychodzę z założenia, że zadowolony klient zawsze przekłada się na sukces w firmie. Jeśli klient jest z zakupu niezadowolony, to jego problem staje się również moim problemem, dlatego chcąc oferować klientom sprawdzone produkty współpracujemy ze sprawdzonymi i rzetelnymi producentami. To samo zresztą dotyczy pracowników: jeśli są zadowoleni ze swojej pracy, to przekłada się to również na zadowolenie klientów, a to z kolei na wydajność w firmie. Tak jest właśnie w naszym przypadku.
Tak jak już wspominałem, my nic klientom nie sprzedajemy, nie wciskamy im na siłę produktu, który nam się wydaje, że będzie dla nich odpowiedni. My im prezentujemy różne możliwości na podstawie tego, jakie mają oczekiwania. Natomiast klient sam, świadomie dokonuje wyboru tego, co konkretnie potrzebuje. Tutaj jest kluczem zadawanie odpowiednich pytań i prezentacja produktów na podstawie odpowiedzi klienta. Nie wykładamy suchej teorii. Rozmawiamy z klientem, bo musimy wiedzieć, jaki jest jego styl życia, gdzie mieszka, jak często podróżuje, po jakich terenach spaceruje; aby pokazać mu najlepszy możliwy produkt i dopasować go do jego potrzeb.
Gama wózków i fotelików jest przeogromna. Kluczem jest dobranie odpowiedniego produktu do właściwego człowieka. Nie sprzedamy Mamie, mieszkającej na 4. piętrze bloku bez windy, wózka, który waży 15 kg – nawet jeśli świetnie sprawdzał się u jej koleżanki, który mieszka w tym samym bloku na parterze. W jej przypadku nie będzie to miało sensu. Wychodzimy z założenia, że nie ma złych wózków – są tylko wózki źle dobrane pod klienta.
Ponadto, oprócz tego, że mamy sklep z wózkami i fotelikami, to mamy szeroki pakiet usług. U nas klient nie tylko kupi nowy produkt, ale też np. wypożyczy specjalny adapter pasa dla kobiety w ciąży, czy wypożyczy wózek do biegania w sezonie wiosenno-letnim. Aktualnie otworzyliśmy też wypożyczalnię fotelików samochodowych. Udostępniamy również opcję czyszczenia i konserwacji tych sprzętów. Są to usługi, których nie było w Lublinie, a jest na to bardzo duże zapotrzebowanie. Ten profil firmy w ciągu 6 lat bardzo się rozwinął, a my na tym wcale nie kończymy. Co roku dorzucamy jedną dodatkową usługę, aby klient miał u nas szeroki pakiet i chętnie do nas wracał.
Czy praca zawodowa oraz bycie przedsiębiorcą trwa u Pana przysłowiowe 24 godziny na dobę?
Myślę, że w tej branży, z racji występowania tak ważnego tematu jak bezpieczeństwo i ponoszenia pewnej odpowiedzialności za dzieci, które w nich podróżują to jest zawsze praca 24 godziny na dobę. To nie jest nawet kwestia odpowiadania na wiadomości poza godzinami otwarcia sklepu, a zdarza się, że dostajemy pytania od klientów nawet w środku nocy, ale samo myślenie o tym, czy ten fotel, który zamontowaliśmy sprawdził się w wypadku, czy dziecko było prawidłowo zapięte w pasy nie jest dyktowane godzinami otwarcia sklepu. To zawsze gdzieś siedzi w głowie. Uważam, że my jako doradcy również mamy swoją klauzulę sumienia i ponosimy odpowiedzialność za produkt, który sprzedajemy, szczególnie jeśli chodzi o foteliki samochodowe. Z tego względu ciągle tłumaczymy rodzicom, uczymy, edukujemy, powtarzamy niczym mantrę, jak zapinać dzieci w pasy bezpieczeństwa.
Wiele osób uważa, że mając bezpieczny samochód z licznymi systemami, nie musimy się przejmować fotelikiem. My staramy się to myślenie ludziom zmienić. Ostatnio nasi klienci byli przykładem, jak to jest ważne. Mieli poważny wypadek, po którym auto poszło do kasacji. W miarę nowoczesny samochód, w którym podróżowali z dwójką dzieci. Inny samochód wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa. Reszty się możemy domyśleć. Nasza edukacja nie poszła jednak na marne, bo dzieci były książkowo zapięte w fotelikach, a same foteliki odpowiednio dobrane do wzrostu i wagi dziecka i praktycznie nic im się nie stało. Właśnie dlatego powtarzamy, że na bezpieczeństwo składa się zarówno dobry samochód wyposażony w poduszki jak i dobry, testowany fotelik samochodowy i co najważniejsze dziecko prawidłowo zapięte w pasy. Wtedy w każdym wypadku mamy dużo większe szanse na przeżycie.
Czy wyróżnienie Top 100 of Poland, pochodzące w całości od zadowolonych klientów, jest dla Pana powodem do radości?
Jak najbardziej, mnie najbardziej cieszy zadowolenie klientów. (śmiech) Jak klient jest zadowolony z naszej pracy, jest to podwójna radość.
Co chciałby Pan przekazać swoim klientom?
Przede wszystkim dziękuję klientom za zaufanie. Dziękuję, że to nam powierzacie bezpieczeństwo swoich dzieci. Jest to zarówno wyróżnienie jak i motywacja do dalszej pracy. Nie napawa przecież optymizmem ilość wypadków na drogach, czy kierowców, którzy wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. W tak trudnych czasach ludzie obdarzają zaufaniem właśnie nas. Jest to naprawdę ogromny powód do dumy. To właśnie dzięki tym osobom jesteśmy tyle lat na rynku, dlatego w imieniu własnym i całego zespołu NIBYLAND serdecznie wszystkim dziękuję.
Jesteś właścicielem tej firmy?
Dowiedz się, co dla Ciebie przygotowaliśmy.Indeks zadowolenia
Wskaźnik opinii to średnia ważona ocen we wszystkich portalach internetowych. Np. jeśli firma ma na portalu A ocenę 4/5 wystawioną na podstawie 10 ocen. Natomiast na portalu B ocenę 5 na 5 wystawioną na podstawie 90 ocen. To wskaźnik opinii wyliczamy:(4/5.10.5/5.90 )/100= 9,8/10